Dzisiaj takowej rutynie powiedziałam stop! i zamierzam napisać to, co robiłam cały dzień, ot co! Tytuł tego postu nie jest jakiś ciekawy i o to właśnie mi chodziło. Postanowiłam, iż tak po prostu nazwę go zwykła notka, by każdy wiedział, że nic ciekawego raczej czytał nie będzie, tylko moje zmagania w tym piekle, które nazwać można życie. Zacznę może od tego, iż obudziłam się i pierwsze co zrobiłam to... otwarłam oczy! Dziwne, prawda? Normalny człowiek chyba tych oczu nie otwiera, nie wiem. Możecie mnie w komentarzu poinstruować, co początkowo powinnam zrobić. Następnie wstałam (kolejny wielki krok dla społeczeństwa!) i poszłam do toalety. Zrobiłam w niej, to co powinnam zrobić i znów wróciłam się do łóżka, gdyż opisuję moją niedzielę, dlatego co można robić w niedziele, niż spać cały dzień? No właśnie! Położyłam się i jakoś tak wygodnie mi się leżało, że zasnęłam i tak spałam, i spałam, i spałam, aż w końcu moje ciało powiedziało Dość! Kobieto, jesteś głodna! Wstawaj i idź zjedz. Wstałam, po czym poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie, które składało się z odgrzewanej pizzy, zamówionej dzień wcześniej. Kocham zdrowe jedzenie, jednakże czasami warto skonsumować coś innego, niż te liście sałaty. Naprawdę nie wiem, czy jesteście ciekawi z jakich produktów owa pizza została zrobiona, ale miała to być taka zwyczajna notka, więc czemu ich nie podać? Właściwie zamawiamy zawsze tą samą pizzę lub robimy, wczoraj skusiliśmy się na jej zamówienie, gdyż czas to pieniądz (XD). Na okrągłym, grubym cieście były położone grzyby, ser, kurczak i kukurydza. Po zjedzeniu ponownie udałam się do pokoju, gdzie wzięłam się za posta, YouTube i inne tego typu rzeczy, które naprawdę sprawiają mi przyjemność. No i tak pół dnia, aż w końcu stanęłam na nogi i poszłam się pobawić z psami. Musicie wiedzieć, że jestem wielką maniaczką zwierząt - od psów, przez koty do różnych szynszyli, jaszczurek, itp. Kocham zwierzęta i nawet mama z babcią śmieją się ze mnie, że kiedy idę w drodze powrotnej do domu, to rozmawiam z różnymi psami. Zazwyczaj mówię do nich Cześć i pytam się, czy mieli dobry dzień. Po prostu. Po kilku godzinach siedzenia na podwórku, postanowiłam wejść z powrotem do domu, zjeść kolacje (chcę Wam powiedzieć, że ja po 19 już nic nie jem, więc to jest taka wczesna kolacja, można nazwać to podwieczorkiem) i iść do pokoju. Zazwyczaj siedzę w nim z psami, które leżą mi na łóżku, a ja po prostu kończę zaczęte posty lub coś innego. Po 23 poszłam spać.
Jestem nudziarą, więc mój dzień nie był aż tak bardzo ciekawy. Też czasami tęsknicie za tymi starami czasami Onetu?
W sumie mogłabym czytać raz na jakiś czas takie posty. Mimo, że to nie zdrowe tak ''wchodzić butami'' do czyjegoś dnia. Ja prawie całą niedziele przespałam, wróciłam wcześnie z nocowania, a jako, że na tym nocowaniu prawie nie spaliśmy odsypiałam za dnia. A teraz czuje, że bierze mnie choroba. Rzucanie się śnieżkami z mokrą od śnieżynek głową nie jest najmądrzejszym pomysłem.
ReplyDeletehttp://pozeracz-ksiazekk.blogspot.com