#Lifehacks - ułatwione życie!

Ludzie powiadają, że historia lubi się powtarzać i w sumie zgadzam się z tym stwierdzeniem, jednakże wyłącznie w kwestii Impressence. Istnieje coś takiego jak blokada bloggerska i w moim przypadku, ta rzecz to jakieś fatum. Naprawdę zazdroszczę bloggerom, którzy posiadają ją raz na jakiś czas, gdyż moja osoba może podchodzić kilkadziesiąt razy do napisania posta, a tu wychodzą tylko niezrozumiałe zdania. W każdym razie, dzisiaj przychodzę do Was z nową serią na Impressence! Kocham czytać posty lub oglądać filmy na YouTube z przeróżnymi życiowymi hakami, ponieważ można nauczyć się wiele nowych sposobów, by poradzić sobie z niesfornymi paznokciami lub po prostu sobie te rzeczy przypomnieć. Mam nadzieję, że nowe serie, bo będzie ich dużo więcej (podpowiem Wam, że są one w kategorii Dom i Czytanie), Wam się spodobają, gdyż większość z tych, co tutaj przedstawię, używam i jestem zadowolona!

1) Tipsy. Bardzo dobrze przeczytaliście, bo ten lifehack opiera się na tipsach. Osobiście uważam, że aktualnie naprawdę mało osób korzysta z tipsów, jednakże są one w życiu bardzo przydatne. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że już przyzwyczaiłam się do długich paznokci, i gdy raz na jakiś czas je ucinam, to po prostu bolą mnie opuszki. Ból nie jest jakiś straszny, że nie da się wytrzymać, jednak dlaczego mam się męczyć? Na ratunek przychodzą mi właśnie tipsy, które naklejam na paznokcie, gdy moje naturalne rosną. Hack jest jak najbardziej na plus!

2) Znacie ten problem, kiedy Wasze pachy są ciemniejsze, niż normalny odcień skóry? Naprawdę mnie to denerwuje i nie mam pojęcia, czy one chciały się jakoś wyróżnić, a przy tym mówiąc "Widzisz nas? Dobrze sądzisz, bo to jesteśmy my! Pachy!" Długo, jednak one tak nie pożyją, bo pomocą są ziemniaki! Wystarczy przekroić ziemniaka na pół, chwilkę pomazać nim po pachach i gotowe!

3) Jestem tym typem ludzi, który przy malowaniu paznokci, potrafi tak siebie ufajdać, że zmywacza nie wystarczyłoby, żeby to wszystko zmyć! Cóż, jednak lifehack również na to się znalazł. Wystarczy, że dany obszar skórek posmarujecie klejem, dacie mu wyschnąć, a później po wymalowaniu paznokci, prostu go oderwiecie. Jeżeli akurat nie posiadacie w domu kleju, to równie dobrze działa wazelina lub pomadka (Baby Lips i podobne pomadki). Tutaj jednak trzeba wziąć zmywacz i zmyć lakier, którym wyjechaliśmy sobie na skórki, ale ile szybciej schodzi!

4) Kolejnym lifehackiem, a dokładniej beauty hackiem jest to, by jako korektora pod oczy, używać czerwonej szminki. Haczyk jest naprawdę prosty, a mianowicie na pędzelek nabieracie szminkę (najważniejsze jest to, żeby nie przesadzić, zawsze można dołożyć więcej), nakładacie pod oczy, mieszacie ją swoim palcem lub pędzelkiem i nakładacie podkład/korektor, który również mieszacie ze szminką. Ten hak jest naprawdę, ale to naprawdę przydatny.

5) Następny beauty hack polega na tym, aby nasze usta się nawilżyły. Czasami mam taki problem, że moje usta są naprawdę wysuszone i nieważne ile wody piję lub ile nakładam pomadek, by jakoś one wyglądały, to i tak zawsze brzydko wyglądają. Wszystko co robimy, to woreczek z herbatą trzeba zmoczyć, a później go wycisnąć i przyłożyć do ust na jakieś pięć minut. Wasze usta powinny teraz wyglądać dużo zdrowiej i lepiej, a przynajmniej u mnie to działa.

6) Każdy z nas goli jakąś część swojego ciała i czasami nasza skóra wydaje się być dosyć niezdrowa (naprawdę nie wiem jak to opisać), więc mam na to haka! Wystarczy, że goląc daną część ciała, będziemy używać wazeliny, zamiast innych produktów. Nasza skóra będzie wydawać się zdrowsza i przy dotyku, będzie jak pupcia niemowlaka!

Posiadacie jakieś swoje lifehacki? Może użyjecie jakiegoś haczyka z tych, które Wam dzisiaj przedstawiłam? Dajcie znać w komentarzu :)