Zapowiadałam w tamtym tygodniu, iż dzisiejszy post czeka na swoją publikacje. Czekał i wreszcie się pojawia na stronie głównej. Pierwszego lutego poszłam już do szkoły i ciężko zacząć do niej chodzić, gdy się kładło spać dopiero o trzeciej lub czwartej nad ranem, jednak szkoła to obowiązek, dlatego trzeba do niej chodzić. W sumie ferii nie spędziłam jakoś ciekawie, ponieważ całe dwa tygodnie spędziłam w domu, choć cieszę się z mojego "wypoczynku". Mogłam bez wyrzutów sumienia, wstawiać o dość nietypowej porze, a i tak nikt nie miał mi tego za złe. Trzymajcie za mnie kciuki, bym jak najszybciej wróciła do szkolnej rutyny :)
source: click