Odkąd tylko pamiętam, tworzyłam mój główny blog, tak, by nie został on porównany do żadnego innego bloga, który prowadzi osoba XYZ i chyba mi się to udało, gdyż nigdy nikt nie napisał do mnie, że Impressence to kolejny taki marniutki pamiętnik internetowy, żeby się tylko wybić i ktoś mnie znał. Nie (z resztą, stąd brak moich zdjęć). Uwielbiałam to, kiedy słowa wychodziły spod moich palców i tworzyły dosyć długiego posta. Nadal kocham to uczucie, jednak ostatnimi dniami wypalam się coraz częściej, dlatego wszystkie moje felietony nie są aż tak dobre, choć przyznam, iż wolę pisać inspiracyjne notki, niż te zwykłe. Przy zwykłych postach, które coś dają drugiemu człowiekowi, zazwyczaj siedzę dłużej, bo chcę idealnie ubrać w zdanie, to co mam do przekazania. Z drugiej strony te inspiracyjne więcej pokazują człowiekowi i myślę, że wiecie jacy są ludzie. Ludzie wolą rzeczy, które przykuwają ich wzrok - jak zobaczy post o długości dwóch stron, to oczywiste jest jego nieprzeczytanie z aspektu osoby ABC. W tym tygodniu niestety nie znalazłam weny oraz tematu, nad którym chciałabym się troszkę bardziej poużalać, więc pomyślałam, iż post modowy to strzał w dziesiątkę!
Stylizacje, które wybrałam do tego postu, były moimi faworytami i bez żadnego ale mogłabym je sama założyć. Koniecznie dajcie znać, jakie style spodobały się Wam najbardziej i czy chcecie więcej takich postów :)